Szmoncesy albo ulubione dowcipy Olka Rozenfelda |
|
|
|
Autor: |
praca zbiorowa | Wydawnictwo: |
Zysk i S-ka |
Kategoria: |
Humor, aforyzmy, przysłowia | cena detal. brutto: |
29.90 zł | format: |
13,5 x 20,5 |
ISBN: |
978-83-7506-796-5 |
oprawa: |
broszura |
stron: |
224 | rok wydania: |
2011 | data dod.: |
2011-04-21 |
|
|
Opis:
Mosze zorientował się, że niedługo Pan powoła go do siebie. Poprosił więc Stwórcę, aby zanim zamknie oczy na zawsze, mógł wcześniej zwiedzić niebo i piekło. Stwórca się zgodził. Idzie Mosze do nieba, a tam Żydzi kiwają się i modlą, nudy na pudy, idzie do piekła - wódka, panienki i muzyka. Mosze prosi, aby po śmierci mógł iść do piekła, i na to Wszechmocny wyraził zgodę. Po paru miesiącach Mosze opuszcza ziemski padół i ląduje w piekle, gdzie witają go razy i złorzeczenia. Zdumiony Mosze protestuje: "Jak to, byłem, widziałem na własne oczy - panienki, alkohol, muzyka, a teraz mnie b?ecie?". Na to naczelny diabeł odpowiada: "Przedtem to szanowny pan był turystą, teraz jest pan emigrantem". Słynny dyplomata amerykański Henry Kissinger wyłowił kiedyś Olka Rozenfelda z tłumu i rzekł ku zdumieniu zazdrosnych oficjeli i dziennikarzy: "Znam pana, widziałem kiedyś, jak mowił pan w wiadomościach CNN, że spieprzył z Izraela, bo tam za dużo Żydów. Ha, ha...". Hanka Krall przed laty zawiadomiła w swoim reportażu Polskę, że Rozenfeld wrócił z emigracji. Wrócił i jest wszędzie... ku rozweseleniu i utrapieniu. Zna go cała Polska. On zna pół Polski, a drugie pół jego zna. Olek jest poetą, filozofem, mistyfikatorem. Gdziekolwiek się pojawi, ludzie i tak w końcu chcą od niego jednej rzeczy: żeby opowiadał dowcipy. No to proszę, dzięki tej książeczce, możemy się z nim śmiać dzień i noc. |
|